Postanowiłem iść niedaleko ponieważ później miałem jeszcze kilka spraw do załatwienia. Stanęło na tm że doczłapałem się do szałasu (raczej jego prototypu ) i tam postanowiłem zjeść obiad prze testować nowe gary (menażka Harcerz) napić się herbaty i ruszyć w stronę domu. Przygotowałem wiec opał wbiłem pręty i zacząłem gotować pierw herbatę a później zupę z kiełbasą i odpowiednimi przyprawami :) Tajniki zupy pozostawię dla siebie :P
Tak mnie się zeszło przy tym ognisku ze 3 godzinki zapomniałem wcześniej wspomnieć że ruszyłem z domu chwilę po 12.. Wracając napotkałem budynek którego wcześniej nie widziałem z grubsza obfotografowałem bo spieszyłem się nie miłosiernie (jeszcze tam wrócę zrobić fotorelacje owego budynku)
i dość szybkim krokiem skierowałem się w stronę domu. Jednakże od dłuższego czasu zastanawia mnie że właśnie w tych okolicach występuje bardzo duża ilość szałasów lub ich imitacji wykonanych z samego drewna. ??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz