Korzystając więc z okazji brnąłem poprzez bagniste podmokłe tereny i robiłem zdjęcia. Kiedy powoli zaczęło się już lekko ściemniać zauważyłem na drodze betonowej młodego jelonka który szedł sobie jak by pijany od jednej strony drogi do drugiej najprawdopodobniej w poszukiwaniu jakichś śladowych ilości jedzenia, szedłem tak za nim z dobry kilometr zatrzymując się co jakiś czas kiedy i on się zatrzymywał i zerkał w moja stronę.Niestety w pewnym momencie wystraszył się czegoś i pognał w kierunku bagien i już go nie widziałem.
Później wszedłem w las i skupiłem się na obserwowaniu ptaków i słuchaniu dźwięków które wydawały z siebie, Słyszem kilka dzięciołów które uporczywie "wierciły" w drzewach. Zrobiłem pętle w okół dość dobrze znanego mi kawałka poligonu po którym dość często chodzę na spacery.
Tym razem nie robiłem sobie dłuższych postojów a tylko zrobiłem kilkunastu kilometrowy spacerek.
a oto link do fot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz