Pierwszy
z upamiętnionych wypadów odbyłem 29 maja tego roku w Zielonce do
pobliskiego lasu,Wieczorna kolacyjka na łonie natury, pierwszy nie
udany do końca placuszek własnej roboty,fasolka po bretońsku
,herbatka.Od zaliczam bo miło spędzonych i udanych,
Sympatycznie zakończony dzionek.
http://picasaweb.google.com/109395879072699263897/Wypad201129Maj
Sympatycznie zakończony dzionek.
http://picasaweb.google.com/109395879072699263897/Wypad201129Maj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz