Trasa zrobiona na spontanie bez większych przygotowań 10godzinek walki z czasem wiatrem i słabościami bo tylko tak mogę to nazwać. Ogółem wypad bardzo udany choć monetami wiatr dokuczał niemiłosiernie trasa robiona drogą szybkiego ruchu , tzn jej poboczami.Powrót przez Radzymin przez marki do Zielonki spowodowany moim błędem i skręceniem nie tam gdzie trzeba. Chyba zakochałem się w dalszych trasach :) odnowiony Romet mistral z 7biegowym trybem z tyłu jak najbardziej sprawdza się na trasie. Dobry rower na asfalty na szutrach jednak już polegać na nim za bardzo nie można..
Blog poświęcony jest leśnym wypadom, w którym postaram się, w miarę możliwości, opisywać co dzieje się ciekawego w moim życiu terenowym. Pochodzę z Warszawy. Interesuję się wszelaką formą bytowań i spacerów leśnych.
środa, 15 sierpnia 2012
sobota, 4 sierpnia 2012
4 08 2012 krótki spacer-odpoczynek po tygodniu pracy
Jak napisałem w tytule. Ostatnio nie miałem czasu na żadne formy wypadów. Nawet z TNDSem-Dawidem nie udało mi się wyskoczyć na nockę(a szkoda bo bardzo chętnie bym się z nim jeszcze powłóczył po lasach.).
A teraz wracamy do sedna tematu. Jako że udało mi się wcześniej wyrwać z pracy ,i miałem przy sobie aparat (knułem to od dobrego tygodnia :p ) jako że teraz pracuję niedaleko poligonu odrazu skierowałem się w stronę militarną po zakończeniu roboty. Dzisiejszym celem było spotkanie zwierzyny co nie do końca mi się udało z racji temperatury która dzisiaj była na dworze ok 30 stopni C. Tak więc obrałem inny cel wyprawy dosjcie i zwiedzenie 3 okolicznych bunkrów..Na najdalszym byłem ostatnio w zimę z Ojcem oraz Bratem, chciałem sprawdzić czy pocisk który napotkaliśmy zimą jeszcze się tam znajduje, niestety ale jakiś śmiałek skutecznie się go pozbył z tamtego miejsca.
Stwory które dziś spotkałem to jedynie kaczki, zaskroniec/jaszczurka, kaczuchy oraz dzięcioł. uważam dzisiejszy wypad za baaardzo udany, mimo upału na szczęście wystarczyły mi 2l napoju w dobrze dozowanych ilościach. A oto kilka zdjęć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)