piątek, 11 października 2013

Schrony Linii Mołotowa 14-18sierpnia 2013 Suwałki-Płociczno-tartak-Bryzgiel-Tobolowo-Macharce--Płaska-Gruszki-Solajewszczyzna-StareLeśne Bohatery-Skieblewo-Płaska-Molowskie-Tobolowo-Bryzgiel-Płociczno tartat-Suwałki

Nasz pierwszy wypad rowerowy odbył się w dniach14-18 sierpnia 2013roru.Na celi mieliśmy zwiedzenie radzieckich schronów z Linii Mołotowa położonych w okolicach Skieblewa-Starożynców, Starych Leśnych Bohaterów oraz Lipska i Kurianki. Niestety do tych dwóch ostatnich miejscowości nie dotarliśmy z powodu braku prowiantu oraz przede wszystkim pdających akumulatorów w aparatach.

Naszą drogę zaczęliśmy w Suwałkach, poprzez Płociczno gdzie widzieliśmy cmentarz 1wojenny  oraz kolejkę wąskotorową która codziennie  o godzinie16 objerzdzała Wigierski Park Narodowy,Po przejechaniu Płociczna podążamy do Gawrych Rudy poprzez Bryzgiem-obolewo.W Gawrychrudzie widzimy stary młyn oraz jedną ze śluz Kanału Augustowskiego. Pózniej jedziemy w stronę Macharscy gdzie widzimy kolejną ze śluz, oraz grób polskich żołnierzy  zamordowanych  przez rosyjskich czołgistów aż docieramy do Śluzy Paniewo. Później jedziemy w stronę Paniewa gdzie widzimy kolejną ze śluz tym razem w miejscowości Mikaszówka. Dalej śladami śluz kierujemy się do Sosnówki. Gdy mijamy już śluzy docieramy do wsi Gruszki która leży właściwie w centrum Puszczy Augustowskiej,w okolicy zjaduje się ogromny dąb-wiekowy pomnik przyrody.Jedziemy dalej przez wieś po pewnym czasie docieramy do Starych Leśnych Bohaterów  gdzie napotykamy na pierwsze umocnienia Linii Mołotowa,są to schrony znajdujące się na wzgórzach obok wsi. Po kolei : po lewej stronie widzimy duży schron do ognia bocznego po bliższym przyjrzeniu się kierujemy się do kolejnych dwóch  schronów tym razem do ognia czołowego. Pierwszy z nich jest dość dużych rozmiarów ,drugi znajdujący się  pomiędzy dwoma dużymi. Po obfotografowaniu  wyruszamy dalej  znów w dół  przez wieś Stare Leśne Bohatery tam widzimy jeszcze krzyże tolerancji religijnej postawione  przez mieszkańców wsi dla cara Aleksandra2 . Jedziemy dalej po pewnym czasie rozbijamy się  nad rzeką Wołkuszanką. Rzeka ta stanowiła kiedyś granicę pomiędzy 3 Rzesza  a Rosją sowiecką. Po rozbiciu się dostrzegam mnóstwo okopów prowadzących wzdłuż rzeki. Później kolacja i spanie. Noc była zimna jak to noc nad rzeką. Rano po śniadaniu postanowiłem  pójść odwiedzić pomnik ku czci Kapitana sztabowego Lewaszowa który zginął tu w drugim roku walk z Prusakami-czyli w 1915roku.(Po kilku tygodniach  od śmierci Lewaszowa jego ojciec sprowadził zwłoki syna na ojcowiznę a w miejscu śmierci postawił ten o to  pomnik który stoi po dziś dzień.)

Znowu  wracamy do skrzyżowania  we wsi gdzie pierwszy raz widzieliśmy schrony zatrzymuje nas patrol straży granicznej  i po spisaniu danych zaczynamy gawędzi o okolicach. Po blisko 30minutowej rozmowie odjeżdżają a my ruszamy dalszą trasę mijamy skrzyżowanie  prowadzące na pierwsze schrony  które widzieliśmy dnia poprzedniego, skręcamy w prawo w las, gdzie niedaleko znajdować się będzie kolejny ze schronów tym razem jest to schron do ognia  bocznego, zachowany w bardzo dobrym stanie jedynie ”liźnięty” pociskiem dużego kalibru..Po obfotografowaniu i pomierzeniu kątów ruszamy do kolejnych jak by już po sznurku. Kolejne schrony  do ognia bocznego później schron obserwacyjny, znów do ognia czołowego, później bocznego , czołowego...I znów trzeba szykować się do kolejnego noclegu Teren do turystyki rowerowej nie jest tu zbyt przyjazny .Piaszczyste drogi oraz dużo zachwaszczonych terenów które przeszkadzają przy prowadzeniu roweru, dlatego też po terenie lasu  poruszaliśmy się raczej pieszo prowadząc rowery a nie jadąc na nich.Kolejny nocleg  postanowiliśmy znaleźć z dala od drogi ,przeszliśmy wiec na górkę za drogą  gdzie rozbiliśmy  poncha holenderskie wraz z moskitierami .Kolejna kolacja i po pewnym czasie kładziemy się spać. Rano znów śniadanie tym razem konserwa chlebem i powoli kończą nam się zapasy wody. Trzeci dzień mija nam na zwiedzaniu kolejnych schronów do ognia bocznego i czołowego, tym razem jednak natrafiamy  już na małe ale i niektóre potężne trzy kondygnacyjne schrony Duże schrony do ognia bocznego oraz czołowego .Miały one armaty dwóch kalibrów, małe schrony natomiast były najczęściej schronami na karabin CKM Maxim. Natomiast niektóre schrony obserwacyjne miały wejścia zwykle zgadujące się z boku schronu lub  pod ziemią gdzie operator schronu wchodził do środka włazem wykopanym pod schronem. Niektóre z pozostałych schronów które widzieliśmy później  mimo ogromnych rozmiarów miały właśnie wyjścia ewakuacyjne znajdujące się pod schronem. Warto zwróci uwagę że wiele ze schronów Linii Mołotowa  nie było ukończonych , brakowało obsypania schronów, niektóre  nie miały zamontowanych pancerzy.Mimo ogromnych rozmiarów schrony nie były ukończone.Po prostu Rosjanie nie spodziewali się aż tak szybkiego ataku ze strony niemieckiej.Warto jednak zauważyć że właściwie wszystkie duże schrony miały oprócz dwóch lub trzech kondygnacji  jeszcze studnie,Uwagę również przykuwa fakt bardzo dużej ilości pomieszczeń bliżej nieznanego pochodzenia.Przed pokazaniem reszty schronów oraz zdjęć noclegów noclegów chciałbym napisać jeszcze że schrony są rozmieszczone od siebie w stosunkowo bliskich odległościach strzelnice  pokrywa się mogą ogniem,a duża ilość umocnień połączona jest ze sobą okopami oraz rowami przeciw czołgowymi które jednak znajdują się głownie pomiędzy dużymi obiektami. W cztery dni zwiedzieliśmy około 30schronów które postaram się  po przypisywać w miarę możliwości jak najsprawniej  i powstawiać zdjęcia wraz z opisami.
 Groby





kolejka wąskotorowa




Krzyż tolerancji religijnej postawiony carowi Aleksandrowi 2

 Pomnik sztabskapitana Lewaszowa.


 Pierwszy nocleg





Śluzy kanału Augustowskiego









 Śluza Paniewo






 Śluza Płaska








Stary Młyn w Gawrychrudzie
Cmentarz wojenny w Płocicznie


Dąb pomnik przyrody

                                drut kolczasty znaleziony przy jednym ze schronów obserwacyjnych
  oraz kilka widoków... ze schronami bojowymi.






  oraz ważkaprzykładowe zdejcia schronów.