sobota, 28 kwietnia 2012

29 05 2011



Pierwszy z upamiętnionych wypadów odbyłem 29 maja tego roku  w Zielonce do pobliskiego lasu,Wieczorna  kolacyjka na łonie natury, pierwszy nie udany do końca placuszek własnej roboty,fasolka po bretońsku  ,herbatka.Od zaliczam bo miło spędzonych i udanych,
Sympatycznie zakończony dzionek.

http://picasaweb.google.com/109395879072699263897/Wypad201129Maj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz