sobota, 28 kwietnia 2012

6 02 2012 rembertów bunkier



Wybraliśmy się z tatą i bratem na poszukiwane bunkru bojowego ..004. Jak się później okazało w schronie czekała na nas niespodzianka.. Wypad mimo mrozu był bardzo przyjemny, rześkie świeże powietrze pomagało iść a mróz nie pozwalał robić długich przestojów ponieważ dawał się we znak. Do bunkra dotarliśmy dość szybko i sprawnie , za pomocą kompasu oraz GPSa. w okolicach schronu zrobiliśmy dłuższy postój w czasie którego rozpaliliśmy ognisko w miejscu w którym najprawdopodobniej w czasie I oraz II wojny światowej rozbrajano bomby oraz inne ładunki.
Wspomniana niespodzianka czekała na nas w bunkrze do którego zmierzaliśmy jako do celu wyprawy był to prawdopodobnie jeden z ww. pocisków z okresu wojny lub powojennego.
 Standardowo wrzucam fotorelacje.. tym razem zdjęcia robione aparatem profesjonalisty.(taty) ;)
























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz